Zasady
drukuj zasady Wersja ewolucyjna gry !!! Mogą występować błędy !!!
Jako że jest to wersja ewolucyjna często występują różne zmiany zasad gry bez zapowiedzi !!!
Pamiętaj o tym !!!

Wszelkie uwagi na temat gry i wykrytych błędów prosimy przesyłać TUTAJ >>

Arena Albionu - polska gra online MMORPG

Gra "Arena Albionu" jest internetową grą przygodową dziejącą się w realiach średniowiecza. Uczestniczący w niej gracze wcielają się w role rycerzy, którzy poruszając się po wirtualnej osadzie "Albion" i okolicach prowadzą pojedynki z innymi graczami. W miarę uczestnictwa w grze mogą doskonalić swoje umiejętności i zdobywać coraz lepsze uzbrojenie zarówno zaczepne jak i ochronne, ale nie tylko...

Poradnik do gry Arena Albionu - zapoznaj się z nim koniecznie ! >>
Reguła rycerska - stosuj ją a osiągniesz wiele ! >>

Regulamin - szczegółowe zasady - zapoznaj się z nimi i stosuj je koniecznie ! >>

W grze tej jest jedna główna zasada, aby PRZETRWAĆ. Nie spotka cię tutaj nic miłego Twoja postać niejednokrotnie zostanie pobita, okradziona i obrażona. Każdy czyha na Twój błąd, a w ciemnych zakamarkach czai się wielki drab, który poluje na takich jak Ty. Od czasu do czasu spotka cię jednak coś miłego ni z tego ni z owego w okropnym miejscu spotkasz piękną nimfę lub ktoś, widząc Twoją biedę wspomoże cię nędznym groszem. Ale Ty jeśli nie załamiesz się i będziesz mężnie znosił wszystkie przeciwności, zyskasz szacunek i wieczną chwałę. Jeśli natomiast jedynym Twoim atutem będzie tylko narzekanie nad swoim nędznym losem, uzyskasz pogardę i wieczne zapomnienie. Czy jesteś przygotowany na ciężkie życie? Jeśli tak to śmiało przekrocz wrota Albionu, jeśli nie to oddal się czym prędzej i wróć, kiedy będziesz gotów !
Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online
Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online Arena Albionu gra internetowa RPG MMORPG online

Podstawowe prawa gry nad ich przestrzeganiem czuwają moderatorzy: szczegóły >> przeczytaj je koniecznie aby uniknąć nieprzyjemności w grze ! KLIKNI TUTAJ !!

Uwaga

Od lat 12 Zawiera elementy erotyki Zawiera elementy przemocy Zawiera słowa wulgarne

Tapety komputerowe
Wymiary 1024x768
Umieść je na swoim pulpicie
Czerwona rycerka
Tapeta z gry

Osada Albion
Tapeta z gry

Gniazdo złoczyńców
Tapeta z gry

Lodowy Golem
Tapeta z gry

Arab w kopalni
Tapeta z gry

FAQ - najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi na nie

  1. Zostałem oszukany przez innego gracza przy wymianie przedmiotów lub talarów w grze... Kto jest winien?
    Niestety to okrutne ale głównie sam jesteś w sobie winien. Nie wchodź w żadne wymiany z graczem, którego nie znasz i do którego nie masz zaufania bo możesz zostać łatwo oszukany. Pamiętaj że moderatorzy ani autor nie zajmują się tego typu sprawami. To są wewnętrzne ustalenia miedzy graczami podejmowane tylko i wyłącznie na ich ryzyko.

  2. UWAGA na wyłudzaczy haseł ! Nie podawaj nikomu swojego hasła do konta bo je stracisz!
    Pojawili się w grze wyłudzacze haseł, którzy podszywając się pod autora lub innych graczy wyłudzają hasła w celu przejęcia kont. Autor nie potrzebuje haseł ani też nie używa GG.

  3. Już długo czekam na PP .... Hm ...dlaczego ?
    Aby otrzymać PP należy skorzystać ze standardowego formularza generowanego z poziomu gry i NIE WOLNO NIC W NIM ZMIENIAĆ. Należy poczekać po dokonaniu płatności na realizację przelewu z banku do firmy obsługującej płatności. W przypadku SMS nie wolno popełnić błędu w treści SMS oraz przekroczyć limitu SMS. Jeśli nie zostały spełnione powyższe warunki PP może nie zostać przyznane dla konta gracza.
    W wypadku kłopotów z PP pisz TUTAJ

  4. Jestem początkującym graczem i nie potrafię poradzić sobie z grą.
    Nie martw się w takim wypadku. Początki są trudne ale za to walka z przeciwnościami sprawia wiele radości. Przeczytaj poradnik dla początkujących napisany przez graczy dla graczy, znajdziesz w nim wiele cennych porad i podpowiedzi jak poradzić sobie z grą. Poradnik znajdziesz TUTAJ >>

  5. Wysłałem zdjęcie do swojego profilu i jeszcze nie jest ono widoczne.
    Na umieszczenie zdjęcia w profilu gracza oczekuje się do 7 dni. Zdjęcia są umieszczane przeważnie w piątek wieczorem lub w sobotę rano. Każde zdjęcie jest oglądane i najlepiej aby było w formacie JPG o objętości nie przekraczającej 400 KB. Zdjęcia które są nieprawidłowe nie zostają w ogóle umieszczone w profilu.

  6. Ja i mój sąsiad który należymy do tej samej sieci lokalnej i w Internecie mamy to samo IP. Czy to oznacza, że nie będziemy mogli grać obaj w Arenę Albionu ze względu na mechanizm antyklonowy?
    Możecie grać oboje. Ważne aby nigdy nie grać z jednego komputera dwoma lub większą ilością kont. Jednak przed grą wskazane jest abyście zapoznali się na forum gry z wątkiem poruszający ten temat mod: Watek dla graczy grajacych z osiedlowek itp...

  7. Ja i mój kolega w pracy gramy z jednego komputera i system ostrzega nas, że zaraz konta nasze zostaną zablokowane.
    W grze jest główna zasada wynikająca z walki z klonowaniem "jeden komputer to jedno konto i jedno konto to jeden gracz " jeśli nie jest ona spełniona istnieje podejrzenie o klonowanie i konta mogą zostać zablokowane przez moderatorów.

  8. Zostałem zablokowany przez ... gdyż przypadkowo ... już więcej tego nie będę robił ... obiecuję
    Swoje prośby o odblokowanie proszę wysyłać tylko do moderatora, który dokonał blokady. On zna najlepiej sprawę i potrafi ocenić wiarygodność słów gracza. Na e-maile o podobnej treści kierowane do autora odpowiedzi nie będzie.

  9. Długo nie otrzymuję odpowiedzi na swój e-mail
    Aby otrzymać odpowiedź na swój e-mail trzeba koniecznie podać swój numer ID gracza (nie IP). Dla tych co nie odróżniają ID od IP a jest ich wielu, to wyjaśniam ID to jedna liczba IP to cztery liczby oddzielone kropkami.


Reguła Rycerska

Stan rycerski zakonem wszystkiego rycerstwa jest, gdzie zakon ów jednaki jako i powołanie jego jedne źródła w wierze świętej mające. W służbie stanu swojego rycerze braćmi są, a braterstwo owe, siłę i dumę rodzące źródłem czci i honoru rycerskiego się stawa. Jakoż nie ma godniejszego stanu ludzkiego serca i ducha, który by bardziej powołany był w płodności swojej: zacność rodzić, miłość ojczyzny krzepić i sumienność powołania swego sprawować.

Bo też wiadomym jest, iż człowiek dumny, honorem się kierujący, szacunku dla siebie potrzebuje i by na ten szacunek zasłużyć w życiu swojem wedle zasad reguły świętej rycerskiej pożąda. Przeto winien rycerz pamiętać kim jest i zważać na to co jego stan oznacza, pomnieć, że komu więcej poruczono od tego więcej wymagać będą. Pragnąc tedy by czystość ducha i godność, po wsze czasy, w stanie naszym rycerskim pozostawały, świętą regułę rycerską niniejszym spisujemy.

Trzy są dla rycerza przymioty święte

O sposobach czynienia, by prawym rycerzem zostać

o żywocie o służbie o porządku
Jedna z historii Albionu:
Pan Bloody Fox:
..................Ocknął się nagle. Był zdezorientowany .Nie wiedział jak? ,czemu? , po co?....był w szoku. Leżał na poboczu drogi, słońce stało wysoko i prażyło niemiłosiernie. Nic go nie bolało. Sprawdził dokładnie całe ciało, żadnej najmniejszej ranki. Nadal nie wiedział co tu robi. Skoncentrował się starając sobie coś przypomnieć. Nic. pustka. W głowie zamęt. Postanowił zostawić rozmyślania na później. Obserwował drogę. Od czasu do czasu pojawiali się jacyś ludzie i przystawali przy słupie ,który stał na poboczu drogi. Skąpo odziani, wręcz obdartusy - pomyślał. Stali i czemuś się przyglądali, niekiedy któryś coś nagryzmolił i znikał. Rzadziej, ale jednak, pojawiał się jakiś dostojny mąż w pełnym rynsztunku i mieczem u boku co go zdziwiło tez przystawał przy słupie.
Minęło kilka godzin. Ruch na drodze był coraz słabszy. Słońce chyliło się ku horyzontowi. Postanowił wyjść z ukrycia ,jakie dawały mu przydrożne krzaki. Podniósł się i otrzepał skromne odzienie. Skierował swe kroki do słupa. Stanął i czytał. Nic nie rozumiał. Napisy były różnej treści. Od "Byłem tu, Romek":)...poprzez "Kocham Cię ,My Lady":))....do "Sprzedam tanio grzybki". Stał i czytał, szukając jakiejś wskazówki. Nagle.......potworny ból. Plecy zapłonęły żywym ogniem. Ciemno zrobiło mu się przed oczami, kolana ugięły się nie potrafiąc utrzymać ciężaru ciała. Oddech stał się krótki i przerywany. Co to? Za co? Padł na ziemie zwijając się w agonii. Ostatkiem sił obrócił się ,chcąc dojrzeć twarz mordercy. Niestety, tamten już czmychnął. Z ogromnej rany życie wyciekało mu wielkim strumieniem krwi. Nie mógł się ruszyć. Pomyślał...."To koniec. A nawet początku nie było....".Leżał i umierał. Stracił przytomność.
....Gdy otworzył oczy, stwierdził ze zdziwieniem że jeszcze żyje. Rana jakimś cudem się zasklepiła. Krew przestała z niego wypływać. Był strasznie słaby. Spróbował się podnieść. Była noc. W oddali usłyszał gwar i dojrzał światła. Powoli by nie nadwerężać sił, powlókł się w tamtym kierunku .Im bliżej był świateł tym gwar robił się coraz większy. Dojrzał iż to gospoda. Stanął zmartwiony." Jak gospoda to pewnie trzeba zapłacić : ( ."Przeglądną swe skąpe odzienie i lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy. W kieszeni miał sakiewkę. Stara, zniszczoną ale coś w niej brzęczało gdy nią potrząsnął. Zajrzał do środka i oniemiał. Miał 10 ta. Schował sakiewkę za pazuchę i ruszył do gospody.....
Gdy otworzył drzwi w twarz uderzył mu zapach potu, i nie mytych ciał. Rozejrzał się dookoła. Gospoda była pełna. Od giermków po rycerzy których rumaki stały przed wejściem:)).Dojrzał wolna ławę w jednym kacie sali. Ruszył powoli w jej kierunku. Gdy usiadł, pojawił się wielki karczmarz i zapytał uprzejmie
-Czego?!!!".
Cichym głosem odpowiedział.
-Strawy bym chciał i pokoju na nocleg".
-Żarcia nie ma!!. Piwo jest. Za pokój 25 ta. - usłyszał w odpowiedzi.
Zamówił piwo. Na nic innego nie było go stać. Karczmarz przyniósł mu dzban i oddalił się. Zaczął popijać i przyglądać się dyskretnie ludziom. Niektórym nienawiść biła wręcz oczu. Twarze poranione dziesiątkom blizn. Ci trzymali się jednej strony sali, na drugiej siedzieli spokojniejsi. Jednak tematy rozmów mieli wspólne. Rozmawiali o krucjacie na jakiegoś potwora, który blokował przejście do gór. Planowali ruszyć na niego świtem. Ponoć Król dawał nagrodę za ubicie stwora. Przysłuchiwał się i popijał piwo....
..Nagle drzwi się otwarły. Stanął w nich ogromny mąż. Był w zbroi jakiej jeszcze nie widział boku miał przypasany miecz który sądząc po minach rzezimieszków ,też był rzadkością. Rozmowy ucichły. Wszystkie oczy skierowały się na niego. Przybysz zlustrował pomieszczenie i nagle ruszył w jego kierunku. Doszedł i usiadł na przeciw. Karczmarz pojawił się nie wiadomo skąd. Brudną ścierą czyszcząc w pośpiechu ławę i kłaniając się w pas. Przybysz machnął tylko ręką nic nie mówiąc a z zaplecze wybiegły dwie dziouchy:) i niosły tace z parującym jedzeniem i dzbany jakiegoś trunku. Wszystko to wylądowało na ławie. Olbrzym spojrzał na niego i on przyglądał się przybyszowi. Tak na oko ,rycerz był już bardzo stary, jednak siła biła on niego wielka.
- Witaj Przyjacielu.- odezwał się do niego. Zamarł." Ze jak?" pomyślał. Taki rycerz, do mnie? Przyjacielu?" - Posil się. Potem będziesz rozmyślał - uśmiechnął się olbrzym. Więc zaczął jeść i dziękował stwórcy za tą pomyłkę. Bo że to pomyłka to tego był pewien. Jadł a tamten opowiadał. Słuchał i coraz bardziej nie wierzył.  Rycerz opowiadał o dalekich krainach ,które razem zwiedzili potworach, które razem( ponoć) pokonali. Smokach, dżinach, bazyliszkach, fenixach, chimerach i nawet o tym golemie o którym już słyszał. Opowiadał o słonecznym mieście , o wyspie na morzu( co to jest morze????), o krainach za owym morzem. A on jadł. Upłynęła cała noc Za oknem gwiazdy zaczęły znikać. Szarzało. A on nie czuł zmęczenia. Wręcz przeciwnie. Z każdą minuta sił mu przybywało. Opróżniali ostatni dzban ze stojących na ławie. Przez noc karczmarz przyniósł ich tyle ,że stracił ich rachubę. Rycerz właśnie opowiadał o  mieście w którym się znajdują. O pałacu i królu, o koszarach w których się szkoli atak, o świątyni , w której można podnieść kondycje, o wiosce za miastem ,w której stoi mały kościółek gdzie można podnieść siłę......
Skończyli posiłek. Rycerz podniósł się z ławy i spojrzał na niego. Nie namyślając się długo wstał i ruszył za nim. Wyszli na zewnątrz, kierowali swe kroki w stronę zgromadzenia .Gdy tam podeszli ,dojrzał iz to bazar. Było na nim wszystko. Od ścierwa jakiś potworów( które nie wiadomo kto by chciał kupić) ,poprzez części trupów znalezione w dalekich górach (rycerz nazwał to "padliną"), wszelakiego rodzaju bronie ( o różnej sile rażenia części uzbrojenia. Jakieś grzyby i inne używki, nawet herb i głowę psa zauważył. Sprzedawcy z szacunkiem prezentowali towary rycerzowi ,a on tylko się uśmiechał  .Proponowali mu tanio wszystko, on jednak czegoś szukał. Czujnym wzrokiem obserwował towary i nagle znalazł. Widać to było w jego spojrzeniu. Rycerz wskazał cos ręką i dał mu talary. "To kup". Spojrzał tamtym kierunku. Leżał tam niepozorny kozik. Zdziwił się bardzo, ale kupił. Gdy tylko sprzedawca podał mu go, zrozumiał że rycerz miał racje. Puginał pasował do dłoni jakby był jego częścią. Zapłacił i ruszyli w kierunku pobliskiego lasu. Rycerz tłumaczył mu teraz co ma robić Ze ma ubijać zwierzaki i uważać na Banitów. Wskazał drogę do chatki leśnika ,w której można kupić jedzenie .I kazał walczyć. Nie znał olbrzyma, ale po spędzeniu z nim nocy, wiedział że tamten ma racje. Widział to w oczach innych ,którzy patrzyli na rycerza z szacunkiem. Nawet złoczyńcy omijali go szerokim łukiem, przechodząc na druga stronę drogi....
...Stanęli pod lasem." Tu nasze drogi się rozchodzą  Przyjacielu" - odezwał się rycerz. "Idź i zdobywaj doświadczenie a będziesz wielki. Z czasem wszystko sobie przypomnisz. I pamiętaj. Następnym razem gdy się spotkamy, to ja będę w takim stanie jak Ty. Pamiętaj me nauki abyś mógł mi je przekazać. Będziesz spotykał przyjaciół i wrogów. Bo takie są koleje losu. Idź i stan się wielki!! "Ja musze udać się do świątyni gdyż mój czas pomału się kończy. Powodzenia. "Obrócił się i zaczął oddalać. "Jak się nazywasz Rycerzu"- krzyknął. Tamten zatrzymał się, obrócił i uśmiechnął. "Przypomnisz sobie ,kiedyś....".odezwał się do niego ."A ja? Kim ja jestem? ".Rycerz popatrzył, czoło przecięła mu zmarszczka jakby usiłował coś sobie przypomnieć. I odezwał się.
"Twe imię Przyjacielu. Hm mm....Brzmi SYZYF......." Uśmiechnął się szeroko jakby coś sobie przypomniał. "SYZYF IV"......Obrócił się i zniknął w podnoszącej się z ziemi mgle....