Forum - oglne
Powrót do wątków

Zaklęta Dolina czyli czas na trochę magii
Zarządza: Maragoo „W magii nie chodzi o to, aby stać się panem świata, ale aby mieć kontrolę nad własnym życiem”


Zaklęta Dolina to nie jest terytorium polityczne! To jedynie mały skrawek świata, który Wiedźmy znalazły dla siebie. Tam czują się bezpiecznie, swobodnie, są nieskrępowane swoimi nadprzyrodzonymi umiejętnościami, oddają się magicznym rytuałom, szkolą piruety latając na miotłach, bawią się tańcząc na rozżarzonych węglach nocami… To nie jest państwo, bo tam nie ma władcy. Jest tylko Szeptuna, najmądrzejsza z Sióstr, posiadająca największą wiedzę, którą przekazuje Siostrom, a w nowych Wiedźmach pomaga odkryć i rozwijać wrodzony dar, by mogły czerpać z niego jak najwięcej. W Zaklętej Dolinie nie ma sił zbrojnych, czarnej listy, czy służb porządkowych. Nie ma posiadłości, pałaców, tronów czy skarbców. Każda Wiedźma jest przywiązana do swojej ojczyzny, przestrzega jej praw, wyznaje określoną wiarę, a posiadane obywatelstwo „Zaklętej Doliny” świadczy jedynie o tym, że ma się do czynienia z kimś niezwykłym, wyjątkowym, inaczej kimś, kto ma tajemnicze zdolności, które niejednemu mogą się przydać.

Wiedźmy są odrębne jedynie ze względu na posiadane moce, a nie jakiekolwiek stosunki dyplomatyczne, dlatego właśnie nie można ich traktować jako państwo, raczej jako wspólnotę swobodnie powiązanych istot, które łączy pewien talent, pasja, wrażliwość i uzdolnienia.
Spełniają rolę wychowawczą, mentorską, opiekuńczą oraz pouczającą. Upominają lub nagradzają, większej szkody nie czyniąc. Po prostu ubarwiają ten świat sobą i swoimi uczynkami.

Kodeks Wiedźmy
• Wiedźmy są niezależne, wolne i równe.
• Wiedźma kieruje się własnym rozumem , sercem i sumieniem.
• Wiedźma za swoje uczynki odpowiada jedynie przed innymi Wiedźmami a jeżeli na złą drogę zejdzie, sama za swe czyny konsekwencje poniesie.
• Urok wiedźmy jest największym wyróżnieniem dla rycerza lub damy.




"Wiedźma to ta, która ma wiedzę.
Wiedźma to ta, która pomaga innym.
Wiedźma to ta, która w pełni świadomie korzysta ze swej intuicji.
Wiedźma to ta, która kocha naturę i w niej odnajduje swoją pierwotną siłę.
Wiedźma to ta, która zawsze kieruje się najwyższym dobrem.
Wiedźma to ta, która szanuje siebie i innych.
Wiedźma to ta, która odkrywa zapomniane ścieżki.
Wiedźma to ta, która zrywa zasłony niewiedzy.
Wiedźma to ta, która wsłuchuje się w mądrość przodków.
Wiedźma to ta, która pomaga wstać, gdy komuś brakuje sił.
Wiedźma to ta, która zachęca innych do odnajdywania swoich dróg.
Wiedźma to ta, która w każdej chwili życia potrafi odnaleźć w sobie spokój.
Wiedźma to ta, która wie, że empatia jest darem, a nie przekleństwem.
Wiedźma to ta, która nie boi się iść pod prąd i zawsze pozostaje sobą.
Wiedźma to ta, która widzi to, czego inni nie chcą dostrzegać.
Wiedźma to ta, która wybacza słabości – tak sobie, jak i innym.
Wiedźma to ta, która wie, iż każdy człowiek jest częścią świata i zasługuje na miłość."


Aktualnie Szeptuną jest Maragoo

Wiedźmy

Biała Dama
Himiko Kazama
Itriana
Lady Pyskata
Maragoo
Maszkara
Miriell z Mitravadi
Niemira
Nirgall
Rashka
Zetka

Z kart historii:

POCZET SZEPTUN
*Aggie Porywcza
*Zetka
*Marrietta
*Iskierka
*Patkha
*Ai Porywcza
*Kropla Rosy
*Miriell
*Wizja
*Niemira
*Miriell

POCZET WIEDŹMINÓW
*Cień Paulusa
*Golin

Magia w sercach....

Sercem patrz...

W wątku nikt nikogo nie obraża, nie kłóci się, nie prowokuje do kłótni, zwad nie wszczyna.

Trollom dziękujemy za odwiedziny ale ze względów zdrowotnych nie tolerujemy ich obecności i opini na naszym wątku :)
[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11][12][13][14][15][16][17][18][19][20][21][22][23][24][25][26][27][28][29][30][31][32][33][34][35][36][37][38][39][40][41][42][43][44][45][46][47][48][49][50][51][52][53][54][55][56][57][58][59][60][61][62][63][64][65][66][67]
Autor: yakuza MAJAKR 2025-10-31 20:09:06155644
Niechaj szept wiatru w Zaklętej Dolinie niesie te słowa:

Widzę serce ukryte w opowieści, co płonie jaśniej niż wszystkie czary. Radość z niej bije jak ciepło od ogniska, a wierność trwa mocniej niż stare mury zamku.

I choć czasy się zmieniają, a herby bledną, to przystań przyjaźni stoi zawsze otworem. Jak strażnik u bram, czuwam wiernie w KurKorze – gotów wysłuchać, wesprzeć i towarzyszyć w każdej drodze.

Niech magia tych wspomnień nigdy nie zagaśnie. Dziękuję Ci, bracie, za każdą opowieść.
Autor: Spinkha 2025-11-01 20:36:20155664
Wspomnienia? Tyle ich, że trudno je wszystkie okiełznać, ujarzmić i poukładać zgodnie z kolejnością, w jakiej powstawały.

Najsilniej chyba utkwiło mi w pamięci to pierwsze wspomnienie – kojarzące się z bólem, bezsilnością i przykrym zaskoczeniem. Oto wydostałam się właśnie z Wyspy Dziewic do mojej nowej ojczyzny - Kurkoru i nagle bęc! Znalazłam się w więzieniu. Próbowałam przekupić strażników, ale nie ulegli moim namowom, kara rosła, a mój lichy węzełek na talary pustoszał. Postanowiłam, że przeczytam jeszcze raz dokładnie prawa mojej krainy i wraz z każdym punktem zbioru zakazów i nakazów, narastała we mnie złość – nic nie zrobiłam! Nie powinno mnie tu być! Nagle otrzymałam wiadomość, że shogunka Lady Swesow uwolniła mnie z więzienia.
Wyszłam z widocznym grymasem na twarzy i wygrzebałam z kieszeni kwitek, na mocy którego wrzucono mnie do lochów. Było tam nazwisko samuraja, który to zrobił. Hattori Hanza. Co za tłumok! Stał przy bazarze i spoglądał lekko zawstydzonym wzrokiem, dobrze wiedział, że się pomylił. Napisał do mnie, że przeprasza i że ponieważ chciał być szybki w swoim fachu, skupił się na nazwie rycerza, a że pomylił mnie ze Spinaczem (dzisiaj Spinaczem Szarym), który wówczas siał postrach we wszystkich krainach, to i mnie się dostało. No cóż. Wybaczyłam, bo Hattori okazał się uroczym młodzieńcem, który zaczął mnie wspierać na nowej ścieżce, a potem został moim… mężem.

Niestety, dzieje naszej krainy naznaczone były rozłamem i jednością jednocześnie, więc nasze drogi się rozeszły. Ale to, co później nastąpiło – na zawsze już ukształtowało moją postać, cele i energię życiową. Godziny rozmów, ustaleń, układania planów strategicznych, dyskusje na forum, śmiech i łzy. Pierwsze rozczarowania, zdrady i sukcesy. Wiśniowy Sad, który otrzymał od Demiurga swoje własne obywatelstwo! To były cudowne czasy, które do dzisiaj wspominam z rozrzewnieniem, nostalgią i szacunkiem. Wiem też, że choć krąży tu i tam wiele duszyczek z tamtych lat, jest to sytuacja nie do powtórzenia, emocje, których nigdy się ponownie nie odczuje, ekscytacja, której nigdy już nie będzie.

Dziękuję wszystkim Ludziom, których spotkałam na swojej drodze. Moich przyjaciół i przyjaciółki, seniorów, wasali, małżonków, błędnych rycerzy, których w pewnym momencie gry miałam aż szesnastu! Do dzisiaj w jakimś zapomnianym folderku mam zapisane wszystkie listy miłosne i wiersze, jakie dostałam przez te kilkanaście lat. Było to przeurocze i doceniałam to, że ludziom chciało się pisać klimatycznie, odgrywać dobrze swoje role, po prostu cieszyć się grą, ludźmi, przygodą!

Dziękuję za ten wspólny czas i wspomnienia. Do zobaczenia na ścieżkach albiońskich!
Autor: Maragoo 2025-11-02 21:23:08155685
Od Przyjaciela o pięknej Duszy :*

"Świeca zapłonęła cicho, jakby nie chciała zakłócić ciszy nocy. Płomień zatańczył lekko na knotku, rzucając ciepłe, złociste światło na stół, na którym parował kubek kawy. Aromat mieszał się z delikatnym zapachem wosku, tworząc aurę spokoju — taką, w której myśli płyną same, bez pośpiechu.
Zastanawiam się, czy można mieć jedno wspomnienie z tego miejsca. Jedno jedyne, które ujęłoby całą magię tego świata? Nie sądzę. Bo to nie jest miejsce, które zamyka się w jednym obrazie. To przestrzeń utkane z setek chwil, głosów, śmiechu i ciszy po trudnych walkach. To świat, w którym jedni zostają na lata, a inni pojawiają się tylko na chwilę, jak spadające gwiazdy — krótkie, ale niezapomniane.
Jesteśmy tu od dawna. Jedni od zawsze, inni dopiero od wczoraj. A jednak, gdy przekraczamy jego granice, to jakbyśmy wszyscy należeli do tego samego miejsca. Tu nie liczy się, kim jesteśmy po drugiej stronie ekranu. Nie ma wieku, nie ma imion, które nosimy na co dzień — są tylko te, które sami sobie nadaliśmy. Czasem potężne, czasem żartobliwe, ale zawsze prawdziwe. Bo w tym świecie to my decydujemy, kim być.
Pamiętam wiele chwil. Pierwsze wyprawy, kiedy wszystko było nowe i niepewne. Pamiętam, jak śmialiśmy się z porażek, które wtedy wydawały się końcem świata. Pamiętam noce spędzone przy ogniskach, rozmowy o niczym i o wszystkim. I ludzi — tych, którzy uczyli, wspierali, czasem milczeli, gdy brakowało słów. Z niektórymi los splótł mnie na dłużej, z innymi tylko na chwilę, ale każdy z nich zostawił coś po sobie — uśmiech, radę, echo słów, które wraca w najmniej spodziewanym momencie.
Zdarza się, że wspomnienia blakną. Los bywa przewrotny — odbiera obrazy, głosy, detale. Ale może to właśnie dzięki temu uczymy się doceniać to, co zostaje. Cieszyć się każdym spotkaniem, każdym powrotem, każdym wspólnym świtem po długiej nocy. Bo tu, w tym świecie, wszystko trwa dopóki o tym pamiętamy.
Wczoraj to przeszłość, dziś to dar, a jutro — tajemnica.
I może właśnie w tym tkwi piękno naszego świata — że ciągle się zmienia, że wciąż możemy tworzyć nowe wspomnienia, budować nowe historie, poznawać nowych ludzi. Przyjaźnie zrodzone tu, wśród pikseli i słów, potrafią być prawdziwsze niż te w realnym świecie. Bo rodzą się z pasji, z zaufania, z wspólnego marzenia o świecie, w którym każdy może być sobą.
Gaszę świecę. Płomień drży chwilę, po czym znika, pozostawiając po sobie tylko ciepło. Ale wiem, że kiedy wrócę — znów zapłonie. Tak jak ten świat, w którym razem tworzymy coś, co nie przemija.
Bo to nasze miejsce.
Nasz inny świat.
Nasze wspomnienia — żywe, dopóki wierzymy, że jeszcze tam wrócimy."
Autor: Miriell z Mitravadi 2025-11-02 21:49:46155685
Ogień dogasał powoli, jakby sam wiedział, że pora zwolnić oddech. Płatki popiołu tańczyły w powietrzu, unosząc się i spadając jak wspomnienia, lekkie, ciepłe, potrzebne. Nad Tajgą zapadła noc, jasna od gwiazd i pełna szeptów.
Wiedźmy siedziały w kręgu, owinięte płaszczami, z włosami pachnącymi dymem i jałowcem. Na każdej twarzy odbijał się blask płomieni, jak echo dawnych wcieleń. Śmiech mieszał się z ciszą, słowa z milczeniem.
Goście z różnych stron świata zasiedli obok nich. Przybyli z pustyń, z wysp, z gór spowitych mgłą, z miast, gdzie wiatr wciąż niesie stare pieśni. Przywieźli ze sobą wspomnienia, legendy i zapachy swoich krain. Wszyscy mówili tym samym językiem . Językiem ciepła, wdzięczności i śmiechu.
Ktoś chwycił kielich miodu i podniósł go ku niebu.
Ogień odpowiedział trzaskiem, jakby przyjął ten gest. Na wietrze zadrżała melodia, którą znały tylko one, a która dziś usłyszeć mógł każdy. Stara pieśń Doliny, której słowa od zawsze mówiły jedno: nic nie kończy się naprawdę.
Wszyscy spojrzeli po sobie. W ich oczach tliła się wdzięczność, a w sercach miękkie światło. Ogień w Tajdze był tylko jednym z wielu . Tej nocy płonął na każdym kontynencie, w każdym kręgu, gdzie pamięć wciąż była żywa.
I choć świt miał już zaraz rozdzielić światło od cienia, nikt się nie śpieszył.
Bo tej nocy, wśród śmiechu, dymu i ciszy, wiedźmy i ich goście wiedzieli jedno - nikt nie odchodzi naprawdę, dopóki ktoś jeszcze pamięta jego imię.
Autor: Kategart Szary 2025-11-16 20:10:09155964
"Dzień Wiedźmy obchodzony jest
16 listopada i ma na celu celebrowanie kobiecej mocy, niezależności i duchowości, nawiązując do tradycji wiedźm jako kobiet wiedzących. Jest to także okazja do upamiętnienia kobiet prześladowanych w historii, na przykład podczas procesów o czary. "

Wszystkiego najlepszego czarujące istoty :)
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35] [36] [37] [38] [39] [40] [41] [42] [43] [44] [45] [46] [47] [48] [49] [50] [51] [52] [53] [54] [55] [56] [57] [58] [59] [60] [61] [62] [63] [64] [65] [66] [67]

Powrót do wątków


Aby wypowiedzieć się na forum musisz być zalogowany
Możesz zrobić to TUTAJ oraz mieć poziom wyższy niż paź

0