Dobrze zrozumiałem? Czyszczenie CL było?
Przerabiałem to na swojej jedynej kadencji, to skutki znam :D kwiczeli o to i kwiczeli ale w praktyce spokój bez ganiania i łapania był. To się okazało, że u niektórych nieobity pysk się pyskaty bardziej robi :D
Ale zasadniczo szanuję koncepcję, choć wiem, że się nie przyjmie :) |
Czołem zmrole, kto tu teraz "rządzi"?
bo ja w sprawie czarciej zapadki i rynsztoka się przypominam, zalewa mi tunele pod albionem i w magazynie KRETyna robi się bajoro. Graty przeniesiemy, dziurę zasypiemy ale to jest rozwiązanie chwilowe bo będzie przesiąkać.
Proponuję zatrudnić jakiegoś kanalarza, przeszkolimy go w zakresie poruszania naszą siecią i wyposażymy w wymagany sprzęt. Tylko kumaty niech będzie bo jak tuman jakiś to się za pierwszym zakrętem zgubi... |
To, że dzielisz to wiadomo :) nawet dobrze ci to idzie :))
wiadomo, że naród podzielony sam się wykończy... ciekawe są wasze człowiekowe zwyczaje - wciąż nie pojmuję jakim cudem jest was więcej niż Smoków.
paru z twojej straży zadki sobie usmaży, lepiej ich nie przysyłaj
ześlij mi raczej twego anioła kanalarskiego, serio trzeba coś podziałać bo się nam Świątnia zawali!
o, wiem, Grzesia mi przyślij :) Grzesiu się nada doskonale |
Dziękuję za ponowny wybór na tron :)
Smoko, dlaczego grzebiesz w tych kanałach? Mam dla Ciebie ciekawsze zadanie...
Za pałacowym ogrodem, gdzie kończy się brukowana ścieżka i zaczyna cień wiekowych drzew, kryje się zapomniane ogrodzenie, oplecione bluszczem i powykręcanymi gałęziami.
Dawno temu odkryłam w nim furtkę - tak starą, że niemal pochłonął ją czas. Nie miała zamka, lecz barierę, której strzegł dziwny klucz.
Klucz nie był zwyczajny - pojawiał się i znikał, nigdy nie dał się wynieść poza obręb ogrodzenia.
Zasięgnęłam rady uczonych, którzy stwierdzili, że klucz do furtki w ogrodzie nie został wykuty ręką kowala, lecz „zrodzony z oddechu ziemi i odłamka słońca”.
Nie jest rzeczą stałą - potrafi znikać i pojawiać się w najmniej oczekiwanych miejscach, jakby sam wybierał, komu się objawi.
Jedynie pies Ogrodnika potrafił go wywęszyć i sprowadzić do mnie, gdy był potrzebny.
Jednak gdy wyjawiłam sekret jednej osobie, pies zniknął, a wraz z nim zniknął i klucz.
Wchodziłam tam zaledwie kilka razy. Tajemniczy ogród był dziki, pełen nieujarzmionej energii, która fascynowała i jednocześnie przerażała.
Mówią, że kto przekroczy furtkę, zobaczy rzeczy, jakich w Albionie nie znajdzie: cienie, które szepczą w ciemności, drzewa, które zmieniają miejsce, kwiaty, co rozkwitają tylko na ludzkie spojrzenie.
Ogród wabi, uzależnia i sprawia, że człowiek nie chce wracać.
Klucz od furtki zaginął. Ale legenda mówi, że raz na wiele lat objawia się rycerzowi, który nosi w sobie moc ognia i odwagę, by spojrzeć w oczy własnemu lękowi.
Dlatego zadanie odszukania klucza - lub samego psa Ogrodnika - powierzam Tobie Smoka. Być może to właśnie Ty nosisz w sobie moc ognia, która pozwoli odnaleźć jedno z nich, a później odpowiedzialnie ujarzmić tajemniczy ogród, zanim jego energia wymknie się spod kontroli.
Pies najczęściej przynosił mi klucz w werbix, poczekajmy, może coś się wydarzy... Podejmiesz się tego zadania? |
Witajcie, chciałabym poinformować, że od kilku tygodni monitoruję stan posiadłości. Zauważyłam ostatnio niepokojące rozbieżności - akty dworków pojawiają się na bazarze, a zapisy w posiadłościach ulegają zmianom.
Na razie przekazuję jedynie że sprawdzam to na bieżąco i będę wyciągać w przyszłości konsekwencje wobec osób, które dopuściły się handlu ziemią bez zgody Korony lub innych nadużyć.
Nie ma bezkarności, a kto myśli, że da się działać poza prawem, niech nie będzie zaskoczony.
Przy okazji: mam do rozdania relikwie i sezamki. Chętnych zapraszam na drogę w Albionie :) |